Żeby móc skutecznie walczyć o pieniądze na metro, potrzebna jest dokumentacja, która uwiarygodni realność przedsięwzięcia. Nie będzie jej, póki prezydent Krakowa nie uwierzy w tę inwestycję.
Jackowi Majchrowskiemu brakuje determinacji i rozmachu. Po sześciu latach rządzenia miastem pogodził się z mozolnością procedur prawnych i kłopotami własnościowymi w mieście.
Dlatego nie stać go na marzenia o metrze. Nie stać go zresztą również na inne marzenia inwestycyjne. Niewiele wyzwań postawił przed sobą. Stąd, mimo kończącej się za rok kadencji, nie ma go za bardzo z czego rozliczać.
Dopóki Jacek Majchrowski albo inny prezydent Krakowa nie uwierzą, że metro, III obwodnicę czy też północną obwodnicę można wybudować, żadna z tych inwestycji nie powstanie i na żadną nie uda się zdobyć pieniędzy.
Bartosz Piłat
więcej w Krakowkiej Gazecie Wyborczej z 2009-09-26
|